top of page

Głodówka lecznicza - 1 dzień - podsumowanie


głodówka lecznicza

Jak pisałem wcześniej zaplanowałem jednodniową głodówkę co było jednym z moich małych celów miesięcznych. Chciałem przedłużyć okres z 24h na 36h (więc ostatni posiłek zjeść we wtorek wieczorem a pierwszy w czwartek rano. Czy się udało?

Krok po kroku jej przebieg:

Dzień przed planowaną głodówką (tj. wtorek) piłem mniej kawy (którą uwielbiam i pije wiadrami), nie jadłem słodyczy i ograniczyłem nabiał i mięso. Za to jadłem więcej owoców, warzyw i piłem koktajle owocowe (bez cukru) - najgorsze w tym było ograniczenie kawy - piłem ją tylko do połowy dnia. Więc później czułem pustkę ;)

Wieczorem samopoczucie bez zmian. Zjadłem niewielką kolację (o godzinie 20). Czułem ciekawość tego jak przebiegnie głodówka, jak się będę po niej czuł i czy od braku kawy się nie umiera?

Waga wieczorem po posiłku wynosiła 71.2 kg.

Waga rano po przebudzeniu 70.7 kg.

W środę wstałem rano i długo zastanawiałem się, czy wypić wodę z cytryną. Zrezygnowałem żeby nie denerwować żołądka. Bez śniadania czuje się dobrze - w sumie zawsze się do niego zmuszam. W pracy najbardziej brakowało mi kawy. Pierwszy głód poczułem około 10, a kawy brakowało mi od 7 ;). Nie brakowało jedzenia jako "posiłku", tylko ciężko było spożytkować czas poświęcany zwyczajowo na jedzenie na coś innego. Od 15 głód się zwiększył i zaczęła mnie boleć nieco głowa. Wydawało mi się, że to z braku kawy.

Po pracy wróciłem do domu załatwiając po drodze kilka spraw. Czułem się coraz gorzej nie przez sam głód. Przez narastający ból głowy. O 20 (więc po równo 24h) postanowiłem zjeść pierwszy, lekki posiłek pod postacią sałatki. Jej smak czułem dużo wyraźniej niż jedząc normalnie. Każde warzywo miało kilka(naście) smaków, które mogłem dokładnie wyszczególnić. Głównym powodem przerwania był okropny ból głowy. Praktycznie nie do wytrzymania. Mnie rzadko boli głowa, a takiego bólu nie miałem chyba nigdy. Po zjedzeniu - powoli wszystko wracało do normy.

Waga przed snem (po posiłku) - 69,9 kg - olbrzymi spadek 1,3 kg. Zapewne to sama treść z jelit i żołądka, ale i tak było do dla mnie zaskoczeniem.

Rano kolejne zaskoczenie - mimo zjedzonego wieczorem posiłku waga pokazała 69,2 kg. Pewnie wypita przez cały dzień woda zeszła z organizmu.

Od rana jadłem normalnie jak zwykle.


Jakie mam plany w temacie głodówek leczniczych? Po pierwsze spróbuje się dowiedzieć co było powodem narastającego bólu głowy. Po drugie - za miesiąc powtórzę eksperyment. Być może uda mi się wydłużyć czas do 36h. Chociaż gdyby ponownie ból głowy stał się tak intensywny - skończę na 24h lub spróbuję położyć się spać. Nie spodziewałem się takiej reakcji. W każdym razie moje pierwsze doświadczenie nie można zaliczyć do przyjemnych. Czy to przez nagromadzone zanieczyszczenia?

Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
Nie ma jeszcze tagów.
Podążaj za nami
  • Black Instagram Icon
  • Facebook Basic Square
bottom of page