Głodówka lecznicza - 1 dzień

Zgodnie z celami miesięcznymi - dziś zaplanowałem jeden dzień głodówki leczniczej. Odbędzie się 21. Marca w środę. Ostatni posiłek mam zamiar zjeść we wtorek 20. Marca wieczorem. Pierwszy natomiast w czwartek rano. We wtorek także zacznę się do niej przygotowywać - odstawię słodycze, mięso i nabiał.
Z założenia ma być to głodówka lecznicza, oczyszczająca. Na razie tylko ~36h bez jedzenia, aby sprawdzić reakcje organizmu. Ponoć najlepsze efekty daje głodówka trwająca powyżej 7 dni (najlepiej 10). Wówczas organizm uczy się zarządzać zasobami, które mu pozostały i zaczyna "zjadać" swoje najsłabsze i najbardziej zniszczone komórki, pobudzając tym samym do produkcji nowe i zdrowe. Tak krótka głodówka jak moja może ewentualnie oczyścić jelita z zalegających treści i być może spalić nieco toksyn.
Wstępnie mam zamiar za 2 miesiące przedłużyć głodówkę do 2 dni (~60h) i później, być może, do 3 dni (~84h) i wówczas będzie to już pełne oczyszczenie jelit i spora ilość toksyn. W czasie trwania należy darować sobie wszystko prócz niegazowanej wody. Kawa i herbata także odpadają.
Niestety głodówki mają też przykre konsekwencję takie jak zapach z ust oraz cykliczne pogorszenia samopoczucia (przełomy kwasiczne). Jednak występują dopiero po kilku dniach. Głód nie jest taki zły - po 2-3 dniach człowiek przestaje go czuć zupełnie. Trzeba tylko wytrzymać.
Jest to moja pierwsza głodówka, więc jestem bardzo ciekaw efektów i samopoczucia. Oczywiście dam znać w czwartek lub piątek.
Czy Wy macie jakieś doświadczenia w tej kwestii? Praktykujecie głodówki?